O tym, że szydełko może zamienić t-shirt’a w koszyk.
W ramach „porządków świątecznych” powyjmowałam z szafy bawełniane koszulki, które były lekko sfatygowane i już od dawna zalegały na półkach. Zawsze mam problem z wyrzucaniem wszelkich rzeczy materialnych. Gromadzić, coś co już jest nieprzydatne, też nie ma sensu. Postanowiłam dać im nowe życie. W swojej zaczarowanej szufladzie znalazłam stare, grube szydełko (właściwie szydło) i już wiedziałam co zrobię z tych koszul. Pocięłam je w długie paski i przy pomocy tegoż szydła uplotłam pierwszy koszyk (taki na różne różności). Powstał szybko, wobec czego chyba wiem już co będę robić w długie zimowe wieczory…